Nie miałem zamiaru jednak iść do domu. Chciałem zostać z Megan i poznać ją bliżej.
- To jaki jesteś? - spytała
- Zależy kiedy i dla kogo. Przeważnie jestem radosnym, pełnym humoru nastolatkiem.
- Czyli przeciwieństwem mnie. Ja jestem smutna i zagubiona.
- Wiesz, Megan przeciwieństwa się przyciągają.
- Heh tja...
- Ile już tu jesteś? W tym świecie?
- Tydzień, a ty?
- 3 lata.
- Justin, a... gdy portal ponownie się otworzy zamierasz wrócić?
- Nie.
- Dlaczego?
- Nie mam dla kogo wracać. W domu tylko unosi się zapach piwa. Rodzice są alkoholikami. Pewnie nie przejęli się tym, że mnie nie ma.
- Nie mów tak. Napewno kochają cię na swój sposób.
- Nigdy w życiu mi tego nie powiedzieli. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym usłyszeć od nich słowa ,,Gdzie byłeś? Martwiliśmy się" Ale oni nawet nie zwracają na mnie uwagi.
- Tak mi przykro... A co z twoją babcią?
- Do 5 roku życia mieszkałem u niej. Jednak zmarła i musiałem przenieść się do rodziców alkoholików. Rzadko mnie dokarmiali. Przeważnie robiła to sąsiadka, u której mnie zostawiali by spokojnie pić.
- Ehh rozumiem.
- A ty chcesz wrócić?
- Tak. To nie jest świat dla mnie. Tęsknię za rodzicami.
- Na pewno ci się uda. Trzymam kciuki.
- Heh dziękuję.
Tss
- Słyszałeś to? Ktoś tu idzie!
Nie myśląc długo wzięłem dziewczynę na ręce i schowaliśmy się do dość obszernej norki.
- Cii, ani słowa - położyłem palec na ustach Megan
- Na pewno tu kogoś widziałeś? Nie ma tu ani jednej żywej duszy. Wracajmy! - usłyszeliśmy rozmowy kilku nieznanych nam osób, czyżby ktoś nas szukał?
***
Moi drodzy czytelnicy!
Następny rozdział pojawi się za tydzień, ponieważ nie ukrywam, że mam dużo nauki w tym tygodniu. Wam również życzę powodzenia w szkole ;)
Jeeej rozdzialik dziekuje i kocham i wgl boski buziole :*
OdpowiedzUsuńJeeej rozdzialik dziekuje i kocham i wgl boski buziole :*
OdpowiedzUsuń